Chciałam wstawić kilka zdjęć, ale wystąpił mały problem. Tak więc to co rysuje nie jestem w stanie tu wkleić. Program nie widzi moich zdjęć 😞
No i nie wiem czemu ...
Chciałam wstawić kilka zdjęć, ale wystąpił mały problem. Tak więc to co rysuje nie jestem w stanie tu wkleić. Program nie widzi moich zdjęć 😞
No i nie wiem czemu ...
Przerabiam kurs rysunku i przepadłam na chwilę. Dziś późnym wieczorem w ramach relaksu muszę zabrać się za nadrobienie ćwiczeń z rysunku. Dwa tygodnie w pracy były tak wyczerpujące, że po powrocie nie było mowy o chwili na ćwiczenia. Teraz muszę podgonić, bo straciłam sporo czasu.
Jeszcze raz muszę przerobić lekcję nr 3, bo coś chyba nie do końca wysłuchałam i zapamiętałam. Mam problem z przeniesieniem tego w szkicowniku. Mam nadzieję, że pójdzie już gładko rysowanie. Miałam przejść dalej, ale zapewne później ten brak odbije się w kolejnych lekcjach, a już na pewno gdy będzie potrzebna wiedza o rysowaniu w perspektywie powietrznej.
Koniec pisania, bo muszę zajrzeć do garów ...
Jak to bywa miałam problem z komputerem, ale to przecież norma. Na szczęście już wszystko chyba opanowane i znowu będą pojawiać się wpisy.
Kupiłam kurs rysunku on-line i cały tydzień ćwiczę rękę i coś tam próbuję w międzyczasie rysować. Zakupiłam ołówki brakujące, bo część miałam w swoim piórniczku ;-) Oczywiście jakieś wiszery czy blendery też kupiłam, chociaż na początek nie jest to coś bardzo potrzebnego. Już jestem zakochana w moich zaczarowanych ołówkach, gumkach różnego rodzaju - o istnieniu pewnych gumek nie wiedziałam ani nie słyszałam. Gumka w ołówku na początku przygody mówią, że nie jest aż tak potrzebny, ale ja uważam iż przyda się i czasem ratuje sytuację. Na początek kupiłam jeden szkicownik i po zakupie kursu zauważyłam, że będzie mi mało nawet na te pierwsze kroki.
Jeśli ktoś chciałby nauczyć się rysować albo zastanawia się co potrzeba na początek to już piszę:
- ołówki o różnej twardości/ miękkości - tylko bez szaleństw, warto przejrzeć co ma się zachomikowane ja miałam kilka miękkości B5, B7 i kupę HB oraz jeden H - tyle wystarczyło by sprawdzić czy jest to coś dla mnie i czy będę mieć cierpliwość (dużo cierpliwości)
- szkicownik - nie jakieś tam kartki tylko szkicownik do ołówka. Ja kupiłam w ciemno Canson 1557 A5 i to w nim stawiałam pierwsze kreski.
- gumki - ja miałam już w swoich zasobach i ta mi wystarczyła na początek. Wiedząc, że chcę rysować realistyczne oko kupiłam też gumkę chlebową (z dwóch różnych firm) oraz gumkę w ołówku.
- przyda się jeszcze pędzelek do rozcierania albo gąbeczka czy nawet zwykły wacik - ja mam już wiszer, ale jakoś wolę efekt gąbeczki.
- dobra temperówka - ja kupiłam jakieś dwie zwykłe, ale z czasem zaopatrzę się w temperówkę na korbkę lub elektryczną.
Najlepiej ćwiczyć każdego dnia - o ile ktoś ma czas - tylko w moim przypadku tak się nie da. Najpierw obowiązki a później przyjemności. Teraz trzeba sobie wypracować tak plan dnia aby był czas na wszystko.
I to tyle. Lecę na trzecią lekcję rysunku, a potem na ćwiczenia samodzielne.
Miłego dnia życzę :-*
Moja nowa miłość, ale czy jest ona dla mnie? W sumie to jest ich kilka 💕💞 Tak, właśnie kilka. I nie wiem czy wybrać tylko jedną czy rozwijać wszystkie? I którą wybrać? A co jeśli ta porzucona będzie tą właściwą? A co jeśli wszystkie są mi przeznaczone?
Ołówek, suche pastele, akwarele - to właśnie są te miłości do których wzdycham, myślę. Póki co wdałam się w mały romans z ołówkami, bo jak pisałam wcześniej bardzo chciałabym rysować realistyczne oko. Oglądając i czytając na temat rysowania zobaczyłam jak można pięknie rysować kredkami zwierzęta, ludzi, pejzaże ... A jak pięknie można połączyć akwarele z ołówkiem czy kredkami ... no miłość zakwitła! Tak kupiłam 4 ołówki o różnych stopniach twardości. Rysowałam oko, ale póki co nie wychodzi realistycznie tylko tak płasko. No nic. Może jak narysuję 100 takich to 101 wyjdzie bardziej taki realistyczny?
Przeglądając strony natknęłam się na rysunki kota czy psa i pierwsze wrażenie, no kurcze fotka jak nic! No ale patrzę dalej i czytam dalej a to serio rysowane ołówkiem albo kredkami. No i myślę ja cię kręcę chcę narysować takiego małego kotka lub pieska. Aby to spełnić trzeba opanować ładne szkicowanie, równe czy płynne cieniowanie, odpowiednie stawianie kreski .... no trzeba sporo wiedzy ogarnąć i umieć ją zastosować. Tylko czy to mnie nie zniechęci? Czy wystarczy mi cierpliwości???
Igłą haftować obrazy to pikuś przy rysunku. Haftu może się nauczyć każdy, bo tu nie trzeba ani talentu ani większych umiejętności. A nie trzeba mieć umiejętność do machania igłą i nitką :-)
No cóż kończę moje pisanie i biorę się za czytanie jak namalować sierść aby wyglądała jak na zdjęciu. Życzcie mi dużo cierpliwości i wytrwałości ....
Pewnego pięknego dnia obudziłam się i stwierdziłam, że bardzo chciałabym nauczyć się malować realistyczne oko. Ot tak mi się zamarzyło. Najpierw rysowane ołówkiem a jak dojdę do wprawy - o ile to możliwe - to wtedy malowane kredkami lub innymi mediami kolorowymi. Przy łóżku już leży szkicownik kupiony w drugiej połowie poprzedniego roku oraz jakiś ołówek z lat nie wiem jak dawnych. Wyciągnęłam z szuflady wszystkie jakie mam i część leży obok szkicownika. Na yt odszukałam filmy gdzie pokazane jest jak uzdolnione osoby rysują takie piękności , że jestem w głębokim szoku że tak się da :-O Ja talentu do rysowania nie mam. Ołówkiem to ja uwielbiam pisać listę zakupów. A tak po za tym, że mój szkicownik tak leży obok łóżka to nie znaczy, że są w nim tylko czyste kartki. Otóż nie. Zaczęłam ćwiczyć rysowanie oka, ale już widzę, że ołówkiem 2H to ja nie namaluję realistycznego oka. Jest płaskie. Nie da się zrobić ciemnej kreski, więc oznacza to iż muszę ruszyć się i wybrać ołówki minimum 2 jakieś 8B, 4B a może 12B. A wtedy jak nie wyjdzie to już tylko mogę zganiać, że ręka się nie nadaje do rysowania ...
I czaję się na akwarele, ale obawiam się, że to nie jest już moja bajka. Pięknie wyglądają pejzaże, kwiaty tylko do tego chyba przydałby się talent ....
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2021!!!
Mam nadzieję, że nie będzie już takich zawirowań jak to miało miejsce ostatnio. Zapewne większość z Was ma jakieś postanowienia to i ja takie mam w tym roku.
Chcę więcej wrzucać tu postów. Więcej tych na temat mojego hobby, a jest o czym pisać. No i warto też powyciągać szydełka, mulinę i igłę, farby akrylowe ... Wiadro wolnego czasu aby wszystko zrealizować. W tym celu przyda się jakiś notes by wszystko rozpisać, zaplanować oraz wpisać wszystkie pomysły. Czasem leżę w łóżku i milion różnych pomysłów a jak przychodzi co do czego to pustka. Nic. Zero pomysłów, a przecież jeszcze dwa dni temu sypały się jeden za drugim. Teraz będę trzymać notes i ołówek przy łóżku, by wszystko szybko zapisać.
Tak, tak kupiłam nową frezarkę, bo czas na zmianę. Przy okazji kupiłam też nową lampę, bo zauważyłam że top nie świeci się tak jak powinien i był po utwardzeniu jakiś "gumowaty". W pierwszej chwili pomyślałam, że pewnie jest po terminie przydatności, ale nie nie był. To stwierdziłam, że może coś z nim jest już nie tak i poszłam na zakupy. Kupiłam w Słowiance nową bazę, kolor i top - będzie super do przetestowania czegoś nowego. Najpierw próba utwardzania na wzorniku i znowu gumowate to było. Mówię nie no nie jest to możliwe. Wyciągnęłam inną bazę z kuferka, którą miałam do pyłków i to samo. Wychodzi na to, że moja lampa zaczyna źle utwardzać. Próba dwa, czyli baza Słowianki i czas podwójny czyli 120 s - jest lepiej, ale czy aby na 100%. Nie będę ryzykować by dostać uczulenia i narażać własne zdrowie ...
Zaczęłam więc szukać frezarki i lampy. Udało się znaleźć wszystko na jednej stronie. Wszystko przyszło dość szybko, dobrze zabezpieczone. Zamawiałam na stronie www.clavier.pl- na allegro też jest ten sprzedawca i ma jeszcze taniej, ale to za późno ogarnęłam. Teraz testuję oba sprzęty. Będzie post na temat lampy i frezarki - pierwsze wrażenia i za jakiś czas pewnie jak się użytkuje i czy spełniają wszelkie moje oczekiwania.
#clavier
#frezarka do paznokci
#lampa do paznokci
Wczoraj robiłam farsz do naleśników meksykańskich, a dziś zastanawiam się czy aby chcę naleśniki czy może pierogi meksykańskie. Póki co muszę jeszcze doprawić farsz oraz dodać jeszcze jedną paprykę słodką. Czekam aż przestygnie i będę robić ciasto naleśnikowe. Zobaczę ile mi wyjdzie i może zrobię parę pierogów.
https://babskiehobby.blogspot.com/ |